czwartek, 30 stycznia 2014

WIOSNA LATO 2014

Witajcie Dziewczyny! Fashionweekowy maraton dobiegł już dawno końca. Podsumuję jakie trendy zdominowały wybiegi.

LOGO NAPISY

Z koszulek Jeremy'ego Scotta krzyczą napisy: I’m a Mess bądź Mars or Bust

Projekty Alexandra Wanga rzucają hasłem z fonogramów i wideogramów, cenzurującym wulgarne treści - Parental advisory, explicit content oraz logo swojej marki, dyskretnie schowane w ażurowych wzorach na tkaninach.


TRANSPARENTNE TKANINY 

Moda uchyla nam rąbka tajemnicy i pozwala nam zajrzeć pod tkaniny. Nie odkrywa żadnej nagości, tylko prezentuje fragmenty ciała w subtelnych prześwitach. Wszystko wygląda bardzo dziewczęco z nutką seksapilu.

Projekt Balenciagi 



KWIATY 3D + PRZEZROCZYSTE TKANINY


Projekt Blumarine

PASTELE

Wielu zwiastowało, że pastele odejdą do lamusa. A jednak! Okazuje się, że święcą triumfy już w kolejnym z rzędu sezonie.Sorbetowe kolory stały się jeszcze bardziej hot! Sezon 2014 stał się jeszcze bardziej pastelowy.

Projekt Burberry



Wszystkie projekty skradły moje serce, jestem pod wielkim wrażeniem. Przezroczyste tkaniny są bardzo urokliwe, oraz wygodne na letnie upały. Loga i napisy zawsze na topie - moda ma bardzo dużo do powiedzenia i tym razem stawia na dosłowny i konkretny przekaz. Kwiaty 3D - rewelacja.

poniedziałek, 27 stycznia 2014

Bielizna z LiParie

Cześć!

Tak jak wspominałam w poprzednim poście dziś napiszę Wam co nieco o super przeżyciu. Pracuję w banku, ostatnio przyszła do Nas klientka i zarazem właścicielka oraz założycielka salonu LiParie Pani Jolanta Lewicka bardzo miła i otwarta kobieta, która zajmuje się brafittingiem. Wszystkie kobiety z oddziału dostały kupony na bieliznę oraz pyszne czekoladki. To jeszcze nic! Salon jest piękny! Bielizna jeszcze piękniejsza, co więcej jakościowo- bardzo dobra.

Wchodząc do salonu poczułam się bardzo ważna, Panie ekspedientki zmierzyły mi biust ( pierwszy raz w życiu był profesjonalnie mierzony!) Co więcej zawsze sądziłam, że mój rozmiar to 75B - taki standardowy, miseczka pasowała, a z tyłu nie był ani za ciasny ani za duży. Po zmierzeniu okazało się ze miseczka to nie B ale E, bądź F ( zależy od modelu) a w pasie nie 75, a 65! to o 10cm mniej. Przymierzyłam pierwszy stanik od Ewy Bień jest niesamowity zakupiłam go od razu. Nie jest usztywniany, zawsze jak chciałam sobie kupić taki stanik moje piersi wisiały mi na pępku dosłownie :) Nie miały kształtu. Dziewczyny, odkąd znam już swój rozmiar piersi wyglądają zupełnie inaczej, nosząc też odpowiedni rozmiar stały się bardziej jędrne. Polecam Wam niezmiernie brafitting, nie musicie od razu dokonywać zakupu wystarczy się przejść, postanowić się zmierzyć i obiecuję Wam poczujecie się bardzo wyjątkowo. Co Pani Jolanta mówi na temat braffitingu? "Klienta u nas nauczy się prawidłowo ustalać rozmiar i właściwie zakładać biustonosz, przymierzy wiele różnych modeli. Dowie się, jak dbać o biust, by ładnie wyglądał. Efekt brafittingu jest widoczny natychmiast: wyprostowana postawa, podniesiony i zaokrąglony biust, zaznaczona talia, napięty dekolt. Nie chcę przesadzać, ale przy okazji to też mała psychoterapia" - Zgadzam się w 100%






Stanik na drugim zdjęciu różni się trochę od pierwszego, ja mam ten pierwszy. Jest bardzo kolorowy, na opalonej skórze prezentuje się cudownie.




piątek, 17 stycznia 2014

Cześć!

Cześć! Postanowiłam założyć blog, który miałby umilić życie, zainspirować osoby podobne do mnie. Zauważyłam, że dzisiejszy świat daje nam mnóstwo możliwości, dotyczących naszych outfitów, kosmetyków, form spędzania wolnego czasu, bądź gotowania. Jednak nadmiar tych opcji, powoduję u nas nie tylko ból głowy ale i szczuplejszy portfel:) Jest tego tyle, że łatwo się w tym wszystkim pogubić. Dlatego, jedną z tych rzeczy o których będziemy tutaj pisać, będzie to, co wszystkie lubimy najbardziej czyli ZAKUPY. Dobrze jest znana nam ta sytuacja, w której wydaję się, że coś jest wielką okazją i dumne ze szczęścia, które się nam przytrafiło szybciutko biegniemy do kasy, bądź najeżdżamy myszką na przycisk Kup Teraz! Dopiero po przyjściu do domu okazuje, się, że nie byłyśmy aż tak sprytne i szczęśliwe jak nam się wydawało.
Mimo tego, wiele z nas po prostu nie ma ochoty robić już zwrotów, i doskonale to rozumiemy. W centrach handlowych mieć styczność z krzywymi spojrzeniami ekspedientek (nie mówiąc już o obowiązku przetrzymywania rachunków, ja w portfelu mam ich więcej niż pieniędzy, za to nigdy nie mam akurat tego, który jest mi potrzebny). A oto ja:

  
Już  w kolejnym poście napiszę na temat bardzo miłej sytuacji z salonem Li Parie oraz jej właścicielką. :)